To spektakl nie tylko o braku odpowiedzi, lecz także o niemożności zadawania właściwych pytań - o "Braciach i siostrach" w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Im. Kochanowskiego w Opolu pisze Michał Centkowski z Nowej Siły Krytycznej.
Świat, do którego zaprasza nas w swym najnowszym spektaklu Maja Kleczewska, fascynuje i niepokoi. Znajdujemy się w jakimś przedziwnym postindustrialnym podziemiu: "kryształowy pałac" został zastąpiony przez betonowy sarkofag. Wokół sterty śmieci. Może to wysypisko gdzieś na tyłach rzeczywistości jest poczekalnią, jakimś dantejskim czyśćcem? Scenografia Marcina Chlanda przywodzi na myśl najlepsze obrazy amerykańskiego kina lat z 70. i 80., przypomina "Mad Maxa". Czy to świat u progu katastrofy? Czy może ona już się wydarzyła? Czy gdzieś "tam" potworny świat przypomina już "jałową ziemię", którą w swej "Drodze" opisał McArthy? Czy ziemię opanowały hordy dzikich zwierząt i jeszcze dzikszych ludzi, a ta pełna betonu i metalu piwnica jest "ostatnim brzegiem", gdzie schronili się ocaleni? Trzeba zachować milczenie - ostrzega jeden z mieszkańców podziemnego świata - by nie zdradzić swojego cichego bytowania tu na dole. Nagle z nor wypełzają mies