EN

25.03.2020 Wersja do druku

Inna wojna?

To przecież nie mogło być tak, że nagle, z dnia na dzień, przestawimy plan dnia i plan życia. Z opcji: aktywność na opcję wyciszenie - pisze Łukasz Maciejewski na łamach "Kalejdoskopu - Łódzkiego Magazynu Kulturalnego".

Wyciszenie siłowe nie jest medytacją, jest szantażem na samym sobie. Ci, którzy już wcześniej świetnie czuli się w klimatach tego typu, nie odczuwają wielkiej zmiany, sam - wbrew pozorom - należę do tego grona, inni po prostu świrują. Piszę ten felieton po tygodniu przymusowej kwarantanny, w której hasło "zostań w domu" zaczyna się utrwalać, utwierdzać w nas, ale wciąż budzi w większym stopniu niedowierzanie niż zrozumienie. Najgorsze jest to, że nie wiadomo, ile jeszcze czeka nas takich dni, tygodni, i ile być może wyciągniemy z tego czasu nauki dla siebie. Nie wspominam o stratach finansowych, niepewności na temat jutra, odwołanych zajęciach, spotkaniach, festiwalach. Ten katastroficzny film spełnia się z nawiązką. Hollywood by tego nie wymyśliło. Zamknęli nam świat. Zamknęli rzeczywistość którą znaliśmy, której nadużywaliśmy, zdążyliśmy ledwie ją oswoić. Na razie nie dostaliśmy niczego w zamian. Przypuszczam, że w większo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Materiał nadesłany

Autor:

Łukasz Maciejewski

Data:

25.03.2020

Wątki tematyczne