Wrocławski teatr integracyjny "Arka" zaprezentował premierę swojego najnowszego projektu artystycznego. Scenariusz Renaty Jasińskiej opowiada historię bohaterskiej Danuty Siedzikówny ps. Inka. Spektakl objęty patronatem "Gazety Polskiej Codziennie" już zbiera znakomite recenzje: - Wyjątkowy. Gratuluję twórcom odwagi - mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk. - Zagrany brawurowo - dodaje Piotr Szubarczyk z gdańskiego IPN-u.
Dwie uroczyste premiery spektaklu "Inka", które odbyły się 7 i 8 października potwierdziły to, co wielu przepowiadało: przełom pojmowany na różne sposoby. Po pierwsze, polskie środowiska teatralne wciąż nie chcą podejmować tematu żołnierzy partyzantki antykomunistycznej. - Niestety, żyjemy w takiej rzeczywistości, w której sztuka o Żołnierzach Wyklętych może być prezentowana w kameralnych warunkach, w maleńkiej salce, a na największych krajowych scenach podejmuje się kwestie, które obrażają nas, naszą inteligencję, naszą historię i naszych bohaterów - mówi bez ogródek prof. Krzysztof Szwagrzyk. Wiceprezes IPN-u przyjechał do Wrocławia specjalnie na premierowy pokaz, po którym był wyraźnie poruszony. Podkreśla, że podjęcie w obecnych realiach świata artystycznego historii Danuty Siedzikówny świadczy o odwadze twórców. "Inka" stała się przełomem także dla samego niewielkiego teatru "Arka", który łączy pracę aktorów profesjonalny