"Cyganeria" w reż. Rana Arthura Brauna w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Adam Olaf Gibowski w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Długo oczekiwana premiera "Cyganerii" w Teatrze Wielkim - pierwszej od czasu objęcia dyrekcji teatru przez Renatę Borowską-Juszczyńską - okazała się muzycznym sukcesem i teatralną porażką "Cyganeria" Giacoma Pucciniego w reżyserii Rana Arthura Brauna to spektakl - delikatnie mówiąc - bardzo słaby. Rządzi w nim scenograficzna tandeta i infantylnie skrojeni bohaterowie. Reżyser chciał stworzyć bajkę dla dorosłych, tak przynajmniej deklarował. Jeżeli to, co zobaczyliśmy na sobotniej premierze, było bajką, to z pewnością opowiedzianą źle, głosem cherlawym i bezbarwnym. Bohaterowie opery to grupa młodych artystów, którzy wiodą życie na skraju nędzy w zimnym mieszkaniu na poddaszu. Jeden z nich Rodolfo, zakochuje się w młodziutkiej i ślicznej Mimi, która w ostatnim akcie umiera, prawdopodobnie na gruźlicę. To zresztą niejedyna para, której losy śledzimy na scenie. Jest jeszcze Musetta i Marcello, których związek nie należy do łatwych, jes