"Opowieści argentyńskie" w reż. Paweł Kamzy w Teatrze Polskim w Poznaniu. Recenzja Ewy Obrębowskiej-Piaseckiej w Gazecie Wyborczej-Poznań.
Co może zagrać czwórka zdolnych aktorów? Okazuje się, że wszystko: nawet statek i górski szczyt. Ale po co? Kiedy dowiedziałam się, że Paweł Huelle bierze jedno zdanie z "Czarodziejskiej góry" Tomasza Manna i na tej bazie pisze swojego "Castorpa", pomyślałam, że to... bezczelność. Ale po przeczytaniu powieści już tak nie myślę - bo to piękna książka. Reżyser spektaklu Teatru Polskiego "Opowieści argentyńskie" Paweł Kamza podobnie poczyna sobie z twórczością Witolda Gombrowicza i choć bierze znacznie więcej zdań - ba, całe wątki, postaci, sensy... - nie bardzo rozumiem, dlaczego pisać Gombrowicza na nowo, w ten właśnie sposób. Mam poczucie, że to nie jego język, nie jego styl. A do tego nie bardzo wiem, o czym jest ta opowieść, bo jej sensy (gombrowiczowskie i okołogombrowiczowskie) gubią mi się i banalizują w zabiegach formalnych, które ten spektakl dość mocno przytłaczają. Na scenie mamy do czynienia z czwórką bohaterów o gom