V Festiwal Dialogu Czterech Kultur w Łodzi podsumowują Marzena Bomanowska, Leszek Karczewski i Krzysztof Kowalewicz w Gazecie Wyborczej - Łódź.
V Festiwal Dialogu Czterech Kultur stał się przeglądem historii narodów, które kiedyś wspólnie budowały Łódź. Ze wstydem przyznajemy, że - tak jak zapowiadaliśmy - podczas 5FD4K nie zobaczyliśmy wszystkiego. Każdy z nas podążał swoją ścieżką. Ale wszyscy zgodziliśmy się, że tegoroczna edycja była przyjazna dla łodzian. Każdy mógł uczestniczyć w darmowych, a przy tym atrakcyjnych wydarzeniach. O ile przedtem dowiedział się o nich: cudem, albo pocztą pantoflową. Lub z "Gazety". Bo nawet spacerując ul. Piotrkowska można było festiwal przegapić. W centrum afiszy było jak na lekarstwo, a co dopiero na peryferiach. Szwankowała też organizacja widowni, na których uparcie strzeżono sektorów dla vipów. Nie mamy nic przeciwko, sami bywamy traktowani jak vipy. Ale od Ważnych Gości trzeba egzekwować potwierdzenie przyjęcia zaproszenia. A nuż wybiorą inną imprezę i puste miejsca się zmarnują. Na głównym spektaklu "Wysocki" Teatru na Tag