EN

13.11.1957 Wersja do druku

Imiona władzy pojadą do Berlina

Bolesław Barlog, wybitny niemiecki reżyser teatralny, dyrektor teatrów im. Schillera i Schlosspark w Berlinie za­chodnim bawi w Polsce wraz ze swą żoną od 10 dni. Pan Barlog przyjechał do nas na zaproszenie Min. Kultury. W Polsce pozostaje do 14 bm. po czym udaje się na 3 tygodnie do Zw. Radzieckiego. Czy dużo zdołał Pan obejrzeć w ciągu tych 10 dni - pytam "schwytaw­szy" znakomitego gościa w warszaw­skim Bristolu. - Bardzo dużo. Byłem w Gdań­sku, Sopocie, Gdyni, Malborku, Kra­kowie, Nowej Hucie, Zakopanem. Odwiedziłem prawie wszystkie naj­większe polskie teatry, rozmawia­łem z aktorami, reżyserami. I jakie wrażenie? - Podziwiam żywotność waszego życia teatralnego, liczbę teatrów, ich dążność do eksperymentowania, am­bicje. W czasie pobytu w Krakowie byłem m. in. w studenckim teatrzy­ku D. 38. Otóż teatrzyk ten próbu­je najnowszą sztukę Becketta graną dotąd jedynie w Londynie, Paryżu, i Berlinie. To mi zaimponowało. Po­dobnie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Imiona władzy pojadą do Berlina

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 270

Autor:

rozmawiała H.P.

Data:

13.11.1957

Realizacje repertuarowe