SPADKOBIERCĄ pięknej tradycji przed wojennego krakowskiego "Cricotu" jest nie tylko obecny "Cricot II", ale i teatr lalek "Groteska". Jest to tradycja teatru malarskiego, teatru plastyków - jako przeciwstawienia typu widowisk, który możemy określić nazwą: "teatru literackiego". W teatrze literackim aktor gra, czyli twórczo interpretuje słowa i myśli pisarza. W teatrze malarskim sylweta ludzka, albo kukiełka stworzona ręką rzeźbiarza, na odpowiednio dobranym tle daje nam ową ruchomą grę linii, światła i barw, której zawdzięczamy rozkoszne widowisko teatru plastycznego. Te dwa kierunki współczesnego teatru charakteryzują najlepsze nasze, polskie, osiągnięcia w sztuce widowiskowej. Teatr malarski czerpie pewne swe podniety i znajduje źródła pomysłów w literaturze, w poezji. Do najciekawszych osiągnięć przedwojennego "Cricotu" krakowskiego należało przedstawienie poematu dramatycznego "Eurydyka, Orfeusz i wąż" Tytusa Czyżewskiego. Cz
Tytuł oryginalny
Ileż namiętności - w marionetkach
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 86