EN

3.09.2004 Wersja do druku

Ile razy było w Olsztynie teatralne lato?

Kiedy latem zeszłego roku pękła stara lipa na dziedzińcu zamku w Olsztynie, uznałem to za dramatyczny protest drzewa, nie chcącego już dłużej słuchać śpiewki Olsztyn kocham. Wygodnego zaklęcia, które, powtarzane jak mantra, odwraca uwagę od kwestii, ile w tym mieście jest do zrobienia.

"Rzeczywistość nie stanie się piękniejsza od powtarzania, że jest piękna. A sama piosenka? Cóż, kwestia gustu. Ja akurat uważam ją za nieporozumienie w dotychczasowym, poetyckim repertuarze skądinąd sympatycznego zespołu Czerwony Tulipan. Niestety, kilka osób nieuleczalnie poważnych, którym to powiedziałem, śmiertelnie się obraziło. I taka jest geneza tej oto rubryki. Świata nie zamierzam zmieniać, ale co się pośmieję, to moje. Zapraszam do wspólnych seansów. Dziś jeszcze po taryfie ulgowej, no bo czas przejściowy: lato - już prześpiewane, zła zima jeszcze nieprędko zacznie zaglądać w oczy. Od kiedy mamy lato? Zaklinanie rzeczywistości to zresztą - jak się zdaje - dość lubiana rozrywka. Rekord tegorocznego lata pobił Teatr Jaracza, uroczyście inaugurując - uwaga, uwaga! - Pierwszy Międzynarodowy Letni Festiwal Teatralny Na pomostach. Sam festiwal - w porządku, oby się dobrze rozwijał. Ale panie dyrektorze Kijowski! Ktoś tu P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pierwszy raz po raz pierwszy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska nr 207

Autor:

Tadeusz Szyłłejko

Data:

03.09.2004

Festiwale