"Hysterikon" w reż. Piotra Kruszczyńskiego w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.
Wracający do dobrej reżyserskiej formy Piotr Kruszczyński buduje na scenie hipermarket. Sam obsadził się w roli głosu wszechmogącego Kasjera, który przygląda się publiczności, ocenia ją, dowcipnie prowokuje, zachęca do myślenia. Liczy, ile zapłaciła za minutę spektaklu i czy pobyt w teatrze w ogóle jej się opłaca. Nie przypadkiem, bo sztuka, jaką reżyser wziął na warsztat, dotyczy układu towar-konsument, traktowanego jako metafora relacji człowiek i jego życie. Nie jest dobrze, drodzy konsumenci. Bohaterowie spektaklu mogą co najwyżej zakrzyknąć do Kasjera: "Oddaj mi moje życie!" - i odrzucić rzeczy, które nakupili przez lata. Ale i tak z supermarketu nie wyjdą. Cały świat leży przecież na półkach. Posegregowany, ometkowany. Ludzie też zamienili się w przecenione produkty. Co pozostaje? Kasjer reżyser odmawia za nas prawdziwą modlitwę naszych czasów: "O, centrum handlowe, które oświecasz serca i umysły nasze, zmiłuj się nad nami".