"Kometa, czyli ten okrutny wiek" w reż. Mirosława Neinerta i Roberta Talarczyka w Teatrze Korez w Katowicach. Pisze Jacek Borowski w serwisie Strefa Piosenki.pl.
Zacznę frazą rodem z ogłoszeń drobnych: "Aaaby w pełni ucieszyć się katowickim spektaklem złożonym z piosenek Jaromira Nohavicy należy... mieć Nohavicę posłuchanego". Trzeba mieć w uchu jego autorską interpretację, a w głowie swoje własne, choćby nawet skromne przemyślenie (przeżycie) opowiadanych przez niego historii. Dopiero wtedy można docenić większe oraz całkiem malutkie igraszki z Nohavicą, jakie miały miejsce podczas premiery spektaklu "Kometa czyli ten okrutny wiek XX wg Nohavicy". Widać je na każdym kroku, na wszystkich planach, wyrażane poprzez scenografię, interpretację, obsadę. Weźmy choćby "Babilon", dla mnie osobiście jedną z najlepszych piosenek czeskiego barda. Piosenkę, w moim odczuciu, niezwykle męską, pokazującą w serii symbolicznych obrazów jakże typowe dla mężczyzny widzenie świata; wszak podmiot liryczny jako jedną z pierwszych rzeczy w obcym świecie, dostrzega piękne dziewczyny, a jak ma chwilę wolną to atawi