Głośna stała się również w stolicy ostatnia premiera tego sezonu w Teatrze "Studio", czyli "Hamlet" w przekładzie Jerzego S. Sito i w inscenizacji Guido de Moora, artysty holenderskiego związanego z Royal Theatre w Hadze, gdzie przez 5 ostatnich lat pełnił funkcję dyrektora artystycznego. Ale przedtem dał się poznać jako aktor i reżyser wielu sztuk, głównie z repertuaru szekspirowskiego. Zaprezentował w Warszawie "Hamleta" w bardziej uwspółcześnionej wersji, w aktualnie modnych strojach (sam projektował scenografię do tego spektaklu) i z dzisiejszymi rekwizytami. Niemniej Ofelią w obcisłych spodniach, Klaudiusz z nieodstępną piersiówką koniaku i Laertes z pistoletem w dłoni to jednak wciąż zbyt mało, by uczynić "Hamleta" naprawdę współczesnym. Toteż doceniając wiele pięknych elementów tego przedstawienia - poczynając od stalowych rusztowań organizujących scenę - brak mi było jakichś głębszych motywacji tłumaczących
Tytuł oryginalny
Igraszki z historią na warszawskich scenach (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 37