"Powiadasz, żeś święty i nic ci na ludziach nie zależy?... Jestem ino grzeszny włóczęga, ale mi na ludziach zależeć nie przestało. Hm... możeś ty i święty... ale ludzki człowiek to ty nie jesteś, a to chyba też grzech". Te, skierowane do faryzejskiego pustelnika, słowa Marcina Kabata - bohatera wystawianej przez krakowski Teatr Lalki i Aktora "Groteska" baśni Jana Drdy: "Igraszki z diabłem" - charakteryzują dosadnie klimat całej sztuki. Marcin nie ośmiela się sądzić, czy Scholastyk jest rzeczywiście święty, czy też nie. Nie zna się na teologii. Instynktownie czuje jednak ogrom grzechu przeciwko miłości bliźniego. Lata służby w dragonach, spędzane raz na wozie, raz pod wozem, wyrobiły w nim poczucie głębokiej łączności i solidarności z innymi ludźmi. Zna wartość człowieka i dlatego nie waha się udać nawet do piekła dla ratowania dwu zapisanych diabłu dusz. Marcin jest człowiekiem z krwi i kości. Ma duże zalety jak
Tytuł oryginalny
Igraszki z diabłem w krakowskiej Grotesce
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziś i jutro, Warszawa nr 13