Trzymam kciuki za kolejną próbę zmian w funkcjonowaniu warszawskich teatrów. Mam też jednak pełną świadomość, że w ciągu ostatnich dwóch dekad do podobnych działań przystępowano już kilka razy. I zawsze brakowało politycznej odwagi i determinacji - mówi Maciej Nowak, dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.
Miasto nie chce dotować teatrów rozrywkowych: Komedii, Kwadratu, Syreny i Romy. Po naszym wtorkowym artykule "Teatry bez dotacji" odezwali się czytelnicy. Dziś kolejna opinia - tym razem głos zabiera dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. Maciej Nowak dyrektor instytutu teatralnego: - Trzymam kciuki za kolejną próbę zmian w funkcjonowaniu warszawskich teatrów. Mam też jednak pełną świadomość, że w ciągu ostatnich dwóch dekad do podobnych działań przystępowano już kilka razy. I zawsze brakowało politycznej odwagi i determinacji. Czy teraz jej starczy, by stolicę jednego z najbardziej rozteatralnionych państw Europy zrobić jednocześnie centrum wyrazistych koncepcji artystycznych? Na razie idzie opornie, ciekawe, odważne pomysły znajdujemy głównie z dala od Warszawy. I jest to głęboko paradoksalne, bo w końcu żadne inne miasto w Polsce nie może się poszczycić równie bogatą infrastrukturą teatralną, doświadczoną publiczności