"M. Zimińska" Leny Szatkowskiej i Marty Kunavar w reż. Karola Suszki w Teatrze im. Szaniawskiego w Płocku. Pisze (m.a) w Tygodniku Płockim.
Tym razem premierowa, zazwyczaj chłodna widownia poderwała się z miejsc i nagrodziła wykonawców owacją na stojąco. Również podczas spektaklu nie brakowało braw. Oklaskiwano prawie każdą piosenkę, a prawdziwy aplauz wzbudziły dowcipna "Krzyżówka" i męsko-damskie perypetie opowiedziane w "Nie ma mowy". Piosenki Miry Zimińskiej w interpretacji Magdaleny Tomaszewskiej zabrzmiały wspaniale. A opowiedziane raz wzruszająco, raz z przymrużeniem oka historie z długiego życia gwiazdy międzywojnia i najsłynniejszej dyrektorki wśród dyrektorów złożyły się na atrakcyjny spektakl. Każdy, nie tylko płocczanin, powinien go obejrzeć. Reżyserem muzycznego monodramu jest Karol Suszka. Już w poprzednich realizacjach udowodnił, że umie pracować z aktorem. Wspólnie z nim poszukuje i tworzy postać. Zadanie, które postawił Magdalenie Tomaszewskiej, należało do najtrudniejszych. Aktorka musiała dobrze interpretować piosenki, prowadzić dialog z widownią, różn