Teatralność świata u Moliera próbuje zdać sprawę z komplikacji i zagęszczenia stosunków między ludźmi, co pociąga za sobą i rozmnożenie norm, i ich niekiedy nieuchronne kolizje, i konwencjonalizację. Szalbierzy nikt nie kocha. Tartuffe może sobie być demonicznym uwodzicielem albo tanim oszustem, tak czy owak budzi uczucia co najmniej niechętne. Ucieszymy się, gdy wreszcie zostanie zdemaskowany i ukarany. Nastąpi to, jak wiadomo, w ostatniej scenie, z udziałem wysłannika samego króla, który - jak to król - suwerennym gestem przywoła świat do porządku i zaprowadzi sprawiedliwość. Ale w tej ostatniej scenie naszą uwagę zwraca jeszcze coś innego. Przypomnijmy: w domu Orgona wreszcie wszystko się wyjaśniło, pan domu nie ma już wątpliwości co do intencji Tartuffe'a i myśli tylko, jak się uratować przed jego zemstą. Właśnie szykuje się do ucieczki i wydaje ostatnie dyspozycje rodzinie, gdy zjawia się Tartuffe w towarzystwie oficera gwar
Tytuł oryginalny
Idź do teatru, Ofelio
Źródło:
Materiał nadesłany
Znak nr 9