- Ja w Buni dostrzegam to, co związane z przeszłością, tradycją, historią. Myślę, że ten kontekst dla nas, Polaków, jest szczególnie istotny - z Jackiem Jabrzykiem, reżyserem teatralnym, autorem premierowej inscenizacji sztuki "Bunia" w Tarnowskim Teatrze, rozmawiała Beata Stelmach-Kutrzuba w tygodniku Temi.
Beata Stelmach-Kutrzuba: Reżyserował Pan w wielu teatrach jak Polska długa i szeroka. Jak Pan trafił do Tarnowskiego Teatru? Jacek Jabrzyk: nJakub Porcari widział wcześniej mojego białostockiego "Rewizora" i zaprosił mnie do współpracy. Myśleliśmy wstępnie o przedstawieniu na festiwal Talia, stąd w Tarnowie reżyseruję akurat tekst komediowy, choć "Bunia" ma zabarwienie tragikomiczne. W spisie dotychczasowych Pana inscenizacji są zarówno dramaty klasyczne, jak i współczesne. Czy jest jakiś klucz, którym się Pan kieruje, wybierając tekst do przeniesienia na scenę? - W moim dotychczasowym dorobku reżyserskim przeważają inscenizacje sztuk klasycznych. Tak czy inaczej, żeby pracować nad jakimś tekstem, muszę najpierw wejść z nim w specyficzny dialog, to znaczy muszą się w nim pojawić takie tematy czy sytuacje, które uruchamiają moją wyobraźnię, prowokują do zmierzenia się z nimi - to jest klucz, którym się kieruję. Co Pana zaintrygowało