Spektakl Andrzeja Szczytko jest o tym, jak stać się wolnym i szlachetnym w świecie, gdzie rządzi przemoc. Spektakl bez wątpienia odniesie sukces zarówno na Ukrainie jak i w Polsce, ma bowiem jedną bardzo cenną zaletę: zgodność reżyserskiej koncepcji z jasno określoną postawą aktora, grającego Judasza - o "Żegnaj Judaszu" w Teatrze im. Szewczenki w Charkowie pisze Aleksander Anniczew w serwisie Time UA.
Na scenie "Berezil" Charkowskiego Akademickiego Teatru Dramatycznego im. T. Szewczenki w zeszłym tygodniu został pokazany premierowy spektakl "Żegnaj Judaszu", wystawiony przez polskiego aktora i reżysera Andrzeja Szczytko według sztuki Ireneusza Iredyńskiego, przełożonej na język ukraiński przez prof. Wasilija Sagana z Uniwersytetu Pedagogicznego im. R. Skowrody. Premierę poprzedzała konferencja prasowa z udziałem kierownictwa administracyjnego i artystycznego teatru, konsula generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Charkowie Jana Granata oraz inicjatorów wspólnego twórczego projektu polsko-ukraińskiego. Napisana w drugiej połowie lat 60 zeszłego stulecia sztuka "Żegnaj Judaszu" nie posiada bogatej biografii scenicznej poza Polską, mimo że była wystawiana na deskach Europy i USA. Prawdopodobnie, dlatego, że dość prosta fabuła nie wytrzymywała konkurencji z wybitnymi przedstawicielami modnego w tamtych czasach nurtu, wyznawanego przez Alberta Camus, J