"Ślubuję ci miłość i wierność" w reż. Iwony Kempy w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.
90 minut o zdradach i kochankach. "Ślubuję ci miłość i wierność" w Teatrze Horzycy diagnozuje niewierność, ukazując związek z punktu widzenia zdradzających. Pisząc o zdradzie małżeńskiej, nietrudno o tanią epikę: opisy bycia "tą trzecią", usprawiedliwienia typu "to nie jest tak jak myślisz", obietnice "rzucę ją i będziemy razem", deklaracje "jestem z nią ze względu na dzieci". "Ślubuję ci miłość i wierność" - sztuka Jánosa Háya wystawiona w Teatrze Horzycy - korzysta z tych truizmów, tworząc z nich poruszającą opowieść o tym, jak mężczyźni i kobiety beztrosko ranią siebie. Zdrada w przedstawieniu w reżyserii Iwony Kempy wydaje się codzienna i powszechna. Zakłócają ją jedynie proste dylematy: jak należy spełniać obowiązki małżeńskie, aby mąż niczego się nie domyślił i jednocześnie pozostać czystą wobec kochanka; jak postępować z wieloletnią partnerką, która przez nieformalny układ nie zdołała sobie ułożyć