EN

15.12.2017 Wersja do druku

I ty, Skapenie, przeciwko mnie?

Jest rok 1671. Jean Baptiste Poquelin, szerzej znany jako Molier, wystawia swoje kolejne arcydzieło. "Szelmostwa Skapena" nawiązywały bezpośrednio do commedii dell'arte oraz komedii antycznej, a zatem do wzorców doskonale znanych ówczesnej widowni - pisze Szymon Spichalski w Teatrze dla Was.

Głośny pisarz i aktor powrócił do konwencji farsy, za którą publiczność doceniła jego "Szkołę mężów" czy "Pocieszne wykwintnisie". Ale śmiech towarzyszący oglądaniu przypadków Skapena miał już inny charakter. Molier w roku 1671 to człowiek zmęczony zamieszaniem wokół "Świętoszka" i "Don Juana", kiedy oskarżano go o niemoralność i znieważanie świętości. Nieprzypadkowo napisał "Mizantropa", w którym jego porte-parole był zgorzkniały samotnik Alcest. Ten ton wyraźnie można wyczuć także w kolejnym utworze. Intencję autora wyczuł Denis Podalyds, który wystawił "Szelmostwa..." w paryskiej Comédie-Française na scenie Richelieu. Osadził akcję w neapolskim porcie. Scenografia zaprojektowana przez Érica Ruf przedstawia częstokół z wysokich obdrapanych blach. Na prawo znajduje się wieżyczka z wbudowanymi schodkami. Po podłodze walają się kawałki materiału, skrzynie i wiadro. Taka sceneria przywodzi na myśl raczej dramat niż farsę.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

I ty, Skapenie, przeciwko mnie?

Źródło:

Materiał własny

Teatr dla Was

Autor:

Szymon Spichalski

Data:

15.12.2017

Wątki tematyczne