"Punkt Zero: Łaskawe" wg Jonathana Littella i Wasilija Grossmana w reż. Janusza Opryńskiego w Teatrze Provisorium w Lublinie. Pisze Marcin Wasyluk w Lubelskiej Gazecie Teatralnej Proscenium.
W "Kryjówce" Pawła Passiniego, spektaklu złożonym z opowieści ludzi ocalałych z Holocaustu, bohaterowie nie chcą mówić o tym, co ich spotkało. Powtarzają: "Lepiej o tym nie mówić". Bohater najnowszego spektaklu Janusza Opryńskiego mówi jednak nad wyraz chętnie. Tyle że Maximilian Aue (Łukasz Lewandowski) nie jest ofiarą. Jest katem. Choć bardzo chciałby przedstawić się jako ofiara przerażającej machiny zagłady. Postawę Auego poznajemy już na samym początku, kiedy przedstawia się nam jako zwykły człowiek, taki jak my. Przyznaje się do winy, ale jednocześnie nie widzi różnicy między sobą a kimkolwiek, kto przykładał rękę do faszyzmu. "Takie są prawa wojny" - mówi. "Ktoś taki jak cywil przestaje istnieć". Mam wrażenie, że "Punkt zero: Łaskawe" to właściwie dwa spektakle. Z jednej strony mamy Shoah ukazany jako logistyczną machinę służącą eksterminacji narodu żydowskiego. Obserwujemy dyskusje o tym, jak podnieść wydajnoś�