Zapierające dech przedstawienie mówi o Zagładzie, zderzając tragiczną prawdę reportażu z radosną fikcją wierszyka dla dzieci. Monodram Moniki Kufel "Szafa" to historia dzieciństwa spędzonego w szafie, świadectwo dobrowolnego samouwięzienia żydowskiej dziewczynki, która przeżyła Holokaust zamknięta w meblu. Nasze pojęcie dzieciństwa zostało wykarmione reklamami, w których pyzate i roześmiane dziewczynki bawią się przy różowych domkach kucykami, dającymi sobie czesać lśniące grzywy przy pomocy brylantowych grzebyków. Niewyobrażalne współcześnie ubóstwo bezimiennej bohaterki - materialne i duchowe - przedstawienie przekłada na ascezę teatralną. Aktorka gra w świetle jednego reflektora w przestrzeni wyznaczonej jednym elementem scenografii: starą, drewnianą szafą. Monodram Kufel jest mistrzowskim pokazem tego, jak kontekst zmienia znaczenie słów. Przemianie poddano "Lokomotywa" Juliana Tuwima, jeden z najurokliwszych wierszy dla dzieci.
Tytuł oryginalny
I pełno Żydów w każdym wagonie
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Łódź nr 264