EN

27.08.2007 Wersja do druku

I jak tu narzekać

- Objętością zawsze wyprzedzałem kolegów, ale jak patrzę na zdjęcia z przeszłości, to oni wyglądają jak chudzielce, a ja po prostu od zawsze byłem w normie - mówi KRZYSZTOF KOWALEWSKI.

Dziennikarka VIVY Monika Stukonis była zaskoczona. Krzysztof Kowalewski zawsze uprzedzał: "Nie mówię o życiu prywatnym". I słowa dotrzymywał. A tym razem opowiedział o młodej żonie, siedmioletniej córeczce i o tym, co mówi sobie przed snem. Czy ma to związek z faktem, że skończył 70 lat? Nie zwierzył się mamie z tego, że chce zostać aktorem, bo nie ma innego pomysłu na życie. "Co to za interes, że człowiek od razu powie o sobie: jestem idiotą?" Słyszałam, że jest Pan niezłym bałaganiarzem. W całym domu panuje sterylny porządek, tylko w Pana pokoju mogą leżeć sterty papierów... Co na to żona? Agnieszka to perfekcjonistka. Wszystko ma ułożone, posegregowane, zapisane. U nie) nic nie ginie. Zdjęcia powkładane w albumy, rachunki w teczkach, wszystko w odpowiednich kolorach, koszulkach. W moim pokoju panuje bałagan, ale Agnieszka już na to przymyka oko. Porządki u mnie robi pod moją nieobecność. Ostatnio zrobiła mi niespodziankę. Wymyśli�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

I jak tu narzekać

Źródło:

Materiał nadesłany

VIVA nr 17/23.08

Autor:

Monika Stukonis

Data:

27.08.2007