"Do piachu" w reż. Janusza Opryńskiego i Witolda Mazurkiewicza Teatru Provisorium i Kompanii Teatr w Lublinie. Pisze Snobka w Gazecie Lubuskiej.
Czas między białym dymem z Watykanu a prezentacją nowego papieża spędziłam w teatrze. Na sztuce Tadeusza Różewicza, uznanej za jeden z trzech najlepszych powojennych dramatów. Przyjechał z nią do nas Teatr Provisorium Kompania Teatr w Lublinie. Nagrodzony za tę inscenizację na prestiżowym przeglądzie. No, jedna czwarta część przedstawienia minęła na "waleniu" widza po głowach czym się da. Oraz na jednym wykrzykiwanym wyrazie - k...wa. Później chwilami robiło się trochę ciszej, ale miałam wrażenie, że i tak duża część panaRóżewiczowych dialogów gubi się we wrzaskach aktorów. Bardziej poirytowana niż poruszona napadłam nawet w foyer na jednego ze współreżyserów. Nie wiem na którego, bo jest ich dwóch: Janusz Opryński i Witold Mazurkiewicz. Pan spojrzał na mnie wymownie. - A młodym widzom się podoba - skonstatował. - Wie pani, zwracając się do młodszego pokolenia, trzeba stosować bardziej nowoczesne formy... Nie obraziłam się. C