Kobiecy projekt chóralny zrealizowany w Instytucie Teatralnym (dwie kolejne odsłony: "Tu mówi chór" i "Magnificat") już na etapie kompletowania obsady zapowiadał się niezwykle: na casting zapraszano wszystkie kobiety, które miałyby ochotę na wspólne działanie, bez względu na wiek, profesję, wygląd i umiejętności wokalne. To ciekawe: zgłosić się do chóru bez ustawionego głosu, znajomości nut i całej potrzebnej reszty - i znaleźć w nim swoje miejsce. Przypuszczam, że jednak jakaś "reszta" była pożądana, choćby w postaci elementarnego poczucia rytmu, ale z pewnością profesjonalne wykształcenie muzyczne wśród kryteriów doboru uczestniczek plasowało się gdzieś na końcu listy. A na czele listy była może potrzeba zrobienia czegoś nowego, działania, choćby nawet o nie całkiem określonym kierunku. Ostatecznie ten chór złożył się z kobiet, które się pięknie różnią i pięknie jednoczą. Są tu bardzo młode dziewczyny, kobiety w
Tytuł oryginalny
`hur:a
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia nr 10