- Jestem przekonany, że teatr również powinien bawić. To wcale nie jest negatywna cecha. Po całym tygodniu pracy nie każdy chce się zastanawiać nad wielkimi problemami świata czy tajemnicami życia, wielu od teatru oczekuje oddechu i rozrywki. Wstydzić możemy się tylko źle zrobionej komedii czy farsy, a nie dotykania tego gatunku - rozmowa ze Zdzisławem Derebeckim, dyrektorem Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie o nowym sezonie.
27 września BTD zainauguruje sezon artystyczny 2014/2015. Ubiegły rok był dla BTD jubileuszowym. Działo się wiele, ale i w tym roku dziać się będzie sporo. - Tak, bo jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę premier, to planujemy, by było ich tyle samo, czyli sześć. Nie zabraknie też lubianych przez widzów dodatkowych propozycji, czyli Teatru Malucha, będą warsztaty z młodzieżą. Chcemy również zaproponować młodzieży, by teatr stał się miejscem do spotkań i dyskusji na tematy, którymi żyją, które ich bolą, żeby tu - obok artystycznego - tworzył się ferment intelektualny. Czy w tym roku zaproponujecie widzom promocyjne ceny biletów, czyli tanie poniedziałki i czwartki za pół ceny? - Tak. W którejś z rozgłośni radiowych, przy okazji budowania w Koszalinie Rady Seniorów, słyszałem opinię, z którą nie jestem w stanie się zgodzić. Jedna z osób przekonywała, że seniorzy nie mogą korzystać z oferty teatru, bo bilety są drogie. Myślę