EN

2.11.2006 Wersja do druku

Humor jak spod igły

"Śmierdź w górach" w reż. Konrada Imieli i Cezarego Studniaka w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze mis [Małgorzata Matuszewska] w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.

Pierwszą premierę na dużej scenie Teatru Muzycznego Capitol nowa dyrekcja może zaliczyć na wielki plus. Zgrało się wszystko. Świetna muzyka, dobre role (ani jednej wpadki!), absurdalny humor i dialogi. Fabuła spektaklu "Śmierdź w górach" jest nieskomplikowana. Waldemar Jasiński (pląsający po gumowej scenografii znakomity Henryk Niebudek), prostaczek boży, mógłby zbić fortunę w wielkim świecie kreatorów dowcipów. Wybiera jednak wolność i zaszywa się w Bieszczadach. Co jakiś czas przyjeżdża do niego Kurier z Warszawy (Bartosz Picher), by rozesłać humor po świecie. Pewnego dnia oznajmia że przybył ostatni raz, bo Jasiński przestał być śmieszny. Góry to mekka dla hippisów (wśród nich znakomity Michał Juzoń), nisza dla zdobywających sprawności harcerzy (brawa dla braci Kamińskich) pod wodzą despotycznej Drużynowej (Justyna Szafran). Wszyscy żyją w symbiozie z miejscowymi, dla których centralnym miejscem jest knajpa. Humor nie strzela kab

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Humor jak spod igły

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska nr 254/30.10

Autor:

mis [Małgorzata Matuszewska]

Data:

02.11.2006

Realizacje repertuarowe