EN

22.03.1998 Wersja do druku

Hrabiego romans ze śmiercią

Nowa premiera Teatru Narodowego, "Saragossa" Tadeusza Bradeckiego, w niczym nie przypomina inscenizacji wybranych epizodów "Rękopisu znalezionego w Saragossie", którą reżyser ten przygotował przed sześciu laty w Starym Teatrze. Krakowskie przedstawienie zdumiewało impetem i bogactwem. Dobrze pamiętam lekki nastrój, wdzięk, pastisz i humor tego spektaklu. "Saragossa" w Narodowym, czylii jak podano w podtytule, "romans sceniczny na motywach życia i powieści Jana Potockiego, jest autorskim spektaklem Bradeckiego, jego wizją ostatniego dnia życia hrabiego w majątku Uładówka na Podolu. Tematem scenariusza i przedstawienia uczynił reżyser okoliczności towarzyszące samobójczej śmierci pisarza (11 grudnia 1815 roku). Niezwykłości i pikanterii temu tragicznemu wypadkowi przydaje fakt, że przez lata hrabia Potocki starannie szlifował oderwaną od cukiernicy srebrną gałkę, która zastąpiła mu kulę i którą strzelił sobie prosto w usta. "Saragossa" Bradeckieg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Sycyna" nr 5

Autor:

Grzegorz Janikowski

Data:

22.03.1998

Realizacje repertuarowe