Hotel Minister" w reż. Giovanny'ego Castellanosa w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Izabela Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Farsa Raya Cooneya w reżyserii Giovanniego Castellanosa ma szanse stać się hitem Teatru Powszechnego, ale na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu. To propozycja dla miłośników gagów i niewybrednego dowcipu. Historia jest prosta. W hotelu (a skoro hotel, to pewnie będzie zdrada!) zatrzymuje się wicepremier z małżonką. W planach ma schadzkę z kochanką (sekretarką - jakże by inaczej). Niestety, spotkanie zaaranżować ma nierozgarnięty asystent, którego pomyłki doprowadzą do katastrofy. W tle krąży jeszcze wścibska polityczka z opozycji. Wszystko do bólu przewidywalne, łańcuch gagów coraz mocniej napięty. A publiczność? Zaśmiewa się jak szalona. Nagranie z premiery można by wykorzystać jako podkład do sitcomu. Nie każdy musi być miłośnikiem farsy. Są jednak realizacje, które pozwalają przetrwać bez szwanku nawet zagorzałym przeciwnikom gatunku. "Hotel Minister" do nich nie należy - to po prostu nie jest najlepszy tekst Cooneya. Mał