EN

29.05.2013 Wersja do druku

Hotel Żeromskiego najwyżej trzygwiazdkowy

"Hotelowe manewry" w reż. Mirosława Bielińskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Paweł Mączewski w Gazecie Wyborczej - Kielce.

"Hotelowe manewry, czyli błogi s-pokój" jest lekką i zabawną sztuką. Nie zadaje życiowych pytań i nie porusza egzystencjalnych problemów. Czy jest farsą, pastiszem czy komedią? - sami aktorzy nie są zgodni, jak określić przeniesiony na scenę tekst Michaela McKeevera. Sztuka ma za zadanie odprężyć widza i go zabawić. To też robi, przez większość czasu. Farsę "Hotelowe manewry, czyli błogi s-pokój" Mirosław Bieliński, reżyser i jednocześnie odtwórca jednej z głównych ról, woli nazywać pastiszem życiowych sytuacji. Akcja sztuki toczy się w Stanach Zjednoczonych lat 40. ubiegłego wieku. W ekskluzywnym hotelu w Palm Beach na Florydzie pojawić się mają dwie gwiazdy estrady, aby wystąpić dla wyjeżdżających w bój żołnierzy. Dyrektor hotelu, Bernard Dunlap, grany przez Mirosława Bielińkiego, ma z tego powodu ręce pełne roboty. Nie dość, że oczekujący na występ żołnierze przysparzają mu problemów, to nie może dopuścić, by doszło d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hotel Żeromskiego najwyżej trzygwiazdkowy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Kielce online

Autor:

Paweł Mączewski

Data:

29.05.2013

Realizacje repertuarowe