"Co czułeś, gdy ci oczy wypalali gromnicami"? - pyta Szczęsny Horsztyńskiego w jednej z wielu ich wspólnych rozmów i pytanie to stawia ten wczesny dramat Juliusza Słowackiego w samym środku estetyki i filozofii romantyzmu. Dotrzeć do najtajniejszych głębin człowieka, wiedzieć co czuje w najgorszych i najlepszych momentach życia, poznać jego ontologiczną jakość. Stąd płynie ten ogrom konfliktów, które romantyczni bohaterowie dźwigali w swych sercach. Przynajmniej ta jedna tendencja introspekcyjna w potraktowaniu doli i losów człowieka stawia znak równania "między dawnymi a nowszymi laty", łączy romantyzm ze współczesnością grubym węzłem. Dowiodły tej łączności choćby burzliwe lata rozwoju filmowej szkoły polskiej, która niejednokrotnie sięgała po typ konfliktu i rodzaj bohatera bliskiego romantycznym rozdarciom. Widzowie nasi są z tym modelem romantycznego konfliktu oswojeni i nie trzeba brać tu pod uwagę tego znanego faktu, że romantyzm
Tytuł oryginalny
Horsztyński
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran nr 16