Lubił Słowacki wariacje na tematy podjęte już przez innych twórców - tak jak gdyby był muzykiem. O Szczęsnym Kossakowskim jako o "polskim Hamlecie" wiele pisano, bo w istocie zamiar nawiązywania do tragedii Szekspira jest tutaj chyba zupełnie świadomy. Podobieństwa można dostrzec nie tylko w postaci głównego bohatera, nie tylko w poszczególnych scenach i motywach, ale nawet niektóre wyrażenia są jak gdyby trawestacjami. Ale na tle tych podobieństw tym silniej rysuje się w dramacie to, co polskie, a także to, co stanowi jakby wewnętrzną polemikę z hamletyzmem. Jeśli bowiem pisano tomy o tym, czy Hamlet dorósł czy nie dorósł do zadania, jakim go los obarczył, jeśli istnieje jeszcze w świadomości ogólnej tradycyjna - choć próbowano ją obalić - wersja o niezdecydowaniu księcia, które w jakimś stopniu uwarunkowało tragiczny bieg wydarzeń - to w Horsztyńskim mamy do czynienia z tragicznością "czystą", z takim splotem wydarzeń, że jakikolwiek
Tytuł oryginalny
Horsztyński
Źródło:
Materiał nadesłany
Radio i Telewizja nr 16