"Dobry wieczór Fogg" w reż. Arkadiusza Buszki w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim.
Nowocześnie, zabawnie, z dużym smakiem. "Dobry wieczór Fogg", premierowo pokazany w sobotę nowy spektakl w Teatrze Małym, przekonuje, że można sięgnąć po utwory legendarnego piosenkarza, unikając przy tym zadęcia i oparów naftaliny. Mieczysław Fogg utrwalił się w pamięci jako dystyngowany starszy pan z goździkiem w butonierce, śpiewający sentymentalne walce i tanga. Na polskiej scenie był prawdziwym fenomenem: jego kariera to ponad 60 lat sukcesów i ponad 2 tysiące nagranych piosenek. Mierzenie się z tego pokroju artystą to duże ryzyko -jego przeboje to fundamenty popkultury, zna je każdy i trudno "wycisnąć" z nich coś zaskakującego. Arkadiusz Buszko, reżyser i scenarzysta "Dobry wieczór Fogg", postawił na prostą formę: 17 piosenek poprzeplatał fragmentami biografii piosenkarza (płyną z ustawionego na scenie radia). Przeboje (m.in. "Całuję twoją dłoń, madame", "Gramofonomanka", "Pamiętam twoje oczy", "Fredzio", "Gwiżdżę na wszystko")