"Przebudzenie wiosny" w reż. Wiktora Rubin w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Joanna Derkaczew w Wysokich Obcasach, dodatku Gazety Wyborczej.
Wiosna i samobójcze impulsy? Czerwony Kapturek i porno? Cenzurka i aborcja? Nie takie rzeczy mieszają się w nastoletnich głowach. Na budzącą się seksualność z jednej strony naciera katechetka, z drugiej - zawsze chętne i dostępne panie z intemetu. Tu domowa zupa, tu apokalipsa Houellebecqa. Tu Bóg, tu alkoholizm ojca. Ale jeśli komuś myślenie młodzieży wyda się chore i pokręcone, to ciekawe, jak nazwie myślenie "o młodzieży". Czy bardziej dziwi to, że czternastolatkowi wszystko "się kojarzy", czy że u polityków na hasło "szkoła" odzywają się fobie: "promocja homoseksualizmu", narkotyki, satanizm? Wiktor Rubin i Bartosz Frąckowiak wykorzystali kontrowersyjne przed lały "Przebudzenie wiosny" Wedekinda, by pokazać, jak sprzeczne obrazy "smutnych nastoletnich" wytwarza nasza kultura i jak to wpływa na samych zainteresowanych. Co się dzieje, gdy dojrzałych fizycznie ludzi traktuje się jak bezpłciowe aniołki w mundurkach? Jak maszynki do realizacji cudz