Dzieło Mikołaja z Wilkowiecka uważane jest za najstarszy i najbardziej dojrzały dramat staropolski. Autor był uczonym kaznodzieją, prowincjałem zakonu paulinów, który pod koniec życia został przeorem w Rzymie. Te światowe kontakty ojca Mikołaja nie są bez znaczenia, bowiem misterium, jako gatunek przybyło do nas z Zachodu, tyle, że spóźnione o epokę. O ile tam było popularne w średniowieczu, u nas stało się utworem renesansowym. Wtedy też inscenizacje opuściły mury kościołów nabierając bardziej świeckiego charakteru. W tej formie starał się przemawiać rodzący się teatr nie tylko o sprawach najważniejszych - Boga i wiary, lecz również mówić o kwestiach bliższych ludziom i ich codziennemu życiu. Przez czterysta lat, dzięki pojemnej formule misterium "Historyja..." była najpopularniejszym widowiskiem teatru ludowego. Zmieniały się czasy, teatralne mody, sposoby aktorskiej ekspresji, a "Historyję..." grano. Bo w gruncie rzec
Tytuł oryginalny
Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita Nr 83