Niewielu chyba grafomanów może poszczycić się takim sukcesem, jak imć pan Józef Bielawski, współpracownik "Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych", autor licznych panegiryków i wierszyków okolicznościowych. Jego nazwisko na zawsze weszło do historii kultury polskiej, gdyż dnia 19 listopada 1765 r. komedia "Natręci", której był autorem, zapoczątkowała działalność Teatru Narodowego. W rok później udało mu się wystawić w tymże teatrze "Dziwaka". Dostąpił tego zaszczytu w zamian za pracę przy tworzeniu naszej sceny narodowej. Ponoć kształcił także aktorów. Znalibyśmy zapewne "Natrętów" jedynie z historii teatru, gdyby nie Bałtycki Teatr Dramatyczny z Koszalina, który chcąc uczcić 200-lecie Teatru Narodowego sięgnął po tę zalatującą solidnie stęchlizną ramotę i pokazał ją w tv w ramach II TV Festiwalu Teatralnego. Mieli rację współcześni Bielawskiemu wykpiwając "Natrętów''. Nawet fraszkę na ten temat na
Tytuł oryginalny
Historyczne grafomaństwo
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran nr 30