- "Plac Wolności" opowiada historię niepoddawania się historii - mówi reżyser LECH RACZAK o swoim spektaklu w legnickim Teatrze im. Modrzejewskiej.
Małgorzata Matuszewska: Poprzez rodzinną sagę opowiada Pan historię XX wieku. Jakie wydarzenia uważa Pan za najistotniejsze? Lech M. Raczak: Pisałem scenariusz prawie dwa lata. Bardzo dużo się na ten temat namyślałem. Tak się składa, że sam przeżyłem więcej niż połowę tego wieku. "Plac Wolności" opowiada historię niepoddawania się historii. To stulecie zdominowała historia właśnie. Wojny, totalitaryzmy, próby skrępowania człowieka i ciągłe starcia o to, by mógł uzyskać minimum wolności. To był wiek, gdy usiłowano nas stłamsić, nauczyć, jak żyć wbrew nam samym. Ale jednak przeżyliśmy: i wojny, i epidemię z początku stulecia, próby stworzenia zuniformizowanego, konformistycznego społeczeństwa. I stworzyliśmy sobie nową szansę historyczną, która dziś na nowo nas zagryza i tłamsi. Nie to jest najważniejsze w zderzeniu z faktem, że każdy z nas usiłuje sobie ten swój wiek na własny obraz i podobieństwo przykroić. Być może t