EN

23.01.2019 Wersja do druku

Historia wesoła a ogromnie przez to smutna

"Zemsta nietoperza" Johanna Straussa w reż. Michała Zadary w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsieKULTURY.

Korzenie operetki sięgają XVII wieku, a jej źródłem są francuskie wodewile oraz angielskie opery balladowe, grywane na ludowych jarmarkach. Były to z reguły pełne satyry miłosne krotochwile, urozmaicane muzyką i tańcem. Muzyka nie była specjalnie komponowana, ale dobierana spośród znanych powszechnie szlagierów z odpowiednio do sytuacji zmodyfikowanym tekstem. Co istotne, początkowo wodewile były wyrazem walki o sztukę narodową, kierując ostrze satyry przeciw panoszącej się w Europie włoskojęzycznej operze. Pierwszy wodewilowy teatr zbudowano na targowisku św. Laurentego w Paryżu, w II połowie XVIII wieku. Wówczas zaczęto też komponować muzykę specjalnie do spektakli. Wkrótce potem wodewil zaczął przybierać dwie odmienne formy: w jednej górę wziął tekst mówiony, wypierając stopniowo muzykę, w drugiej stało się odwrotnie. Pierwsza uformowała się w uwielbianą u nas farsę, druga przeobraziła się w klasyczną operetkę, funkcjonującą d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Historia wesoła a ogromnie przez to smutna - "Zemsta nietoperza" Johanna Straussa w reż. Michała Zadary w Teatrze Narodowym w Warszawie

Źródło:

Materiał nadesłany

Blog DOMAGALAsieKULTURY

Autor:

Tomasz Domagała

Data:

23.01.2019

Realizacje repertuarowe