"Księgi" w reż. Grzegorza Laszuka w komunie/warszawa. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.
Działalność komuny/warszawa ostatnimi czasy przystopowała. Projekt nie dorównuje wcześniejszej Komunie/Otwock. Gdzieś zatracił się cały potencjał przedsięwzięcia. Kolejne eventy artystyczne nie kształtują już teatralnego krajobrazu. I to mimo dobrych recenzji. Mały budynek koło oddziału Straży Miejskiej przyciąga coraz mniejszą ilość zwolenników. ,,Księgi" opierają się na zderzeniu trzech wizji. Każda z nich to rodzaj utopii politycznej, gospodarczej, bądź społecznej. Ciasna przestrzeń sali na Lubelskiej staje się polem działań piątki aktorów. Na scenie krzyżują się opowieści o Richardzie Buckminsterze Fullerze, cesarzu chińskim Yongle i cywilizacji małp. Udaje się nadać tej narracji dramaturgiczną spójność. Poszczególne części trwają po kilkanaście minut. Przypomina to lekturę wciągającej książki, kiedy tempo nie pozwala na chwilę oddechu. Łatwo dzięki temu wejść w specyficzne uniwersum samego spektaklu. Początek