Pierwszy tom "Antologii dramatu polskiego 1945-2005" wydany zaledwie przed tygodniem przez oficynę Prószyński i S-ka, to bardzo cenna próba spojrzenia z perspektywy dwudziestego pierwszego wieku na polską dramaturgię tego okresu - specjalnie dla e-teatru pisze Elżbieta Zimna.
Wyboru dramatów dokonał Jan Kłossowicz, który jest również autorem ciekawego wstępu, będącego jednocześnie "krótką historią powojennego dramatu polskiego". Choć zwierza nam się z pewnych rozterek towarzyszących mu przy tym wyborze, każdy chyba się z nim zgodzi, że właśnie te utwory najciekawiej reprezentują swój czas. Potrzebę wydania takiej antologii motywuje ograniczoną dostępnością niektórych dramatów wydrukowanych przed laty tylko raz - w Dialogu. Dramaty umieszczone zostały w porządku chronologicznym, dzięki czemu poprzez sam ich układ możemy poznawać meandry powojennej historii Polski. Na początku mamy utwory pisane jeszcze podczas niemieckiej okupacji: "Aby podnieść różę..." Andrzeja Trzebińskiego i "Orfeusza" Anny Świrszczyńskiej, będące kontynuacją dramatów poetyckich i awangardowych z dwudziestolecia międzywojennego. Przykładem rozliczenia z wojenną przeszłością są "Niemcy" Leona Kruczkowskiego. Mamy też ciekawy dram