EN

9.01.2018 Wersja do druku

Historia pewnego obrazu

"Sąd Ostateczny" Krzysztofa Knittla w reż. Pawła Szkotaka w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Aleksandra Andrearczyk w Ruchu Muzycznym.

"Sąd Ostateczny" to opera, która zasługuje na uwagę choćby ze względu na to, że jest dziełem nowym. Melomanom regularnie goszczącym w Operze Bałtyckiej nieczęsto zdarza się obcować ze współczesnym repertuarem: zazwyczaj muszą się zadowalać oglądaniem mniej lub bardziej nowatorskich wizji klasycznych pozycji operowych. Tymczasem "Sąd Ostateczny" to spektakl na wskroś współczesny - nie tylko pod względem scenograficznym i aktorskim, lecz także w warstwie muzycznej. Tematem opery jest imponujący obraz: "Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga, będący dumą i chlubą gdańskiego Muzeum Narodowego. Twórcy spektaklu postawili sobie ambitne zadanie przedstawienia na scenie burzliwych dziejów dzieła i jego twórcy, przenosząc nas do XV-wiecznej Brugii. Hans Memling powraca z wojny i w ramach pokuty za grzeszne uczynki postanawia poświęcić się malowaniu na chwałę Bożą. Wkrótce nadarza mu się okazja zawarcia intratnego kontraktu za sprawą przebiegłego właśc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Historia pewnego obrazu

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 12

Autor:

Aleksandra Andrearczyk

Data:

09.01.2018

Realizacje repertuarowe