Odnalezione w Sosnowcu archiwum Hanki Ordonówny ujawnia nowe tajemnice. Okazuje się, że zachowała kilka swoich zdjęć z Igo Symem, przedwojennym polskim gwiazdorem, który okazał się hitlerowskim agentem. Czy to znaczy, że jednak coś ją z nim łączyło? - pisze Grażyna Kuźnik w Polsce Dzienniku Zachodnim.
Romans ze szpiegiem W przedwojennym filmie "Szpieg w masce" grali inne role - to Ordonka była szpiegiem, a Sym - szefem polskiego kontrwywiadu. Prawda okazała się dla aktorki szokująca; gdy wybuchła wojna, Igo Sym założył niemiecki mundur i doniósł na nią na gestapo. Polski ruch oporu wykonał na nim wyrok śmierci. Na jednym ze zdjęć odnalezionych w Sosnowcu Ordonka stoi z Igo Symem na scenie. Aktor spogląda na nią z uwielbieniem. Na kolejnym tańczą razem, wpatrzeni w siebie. Ordonówna odchyla głowę ku jego twarzy, on spogląda na jej usta. Nawet jeśli są to zdjęcia pozowane, potrzebne do reklamy wspólnych występów, to mają niepokojący nastrój. Aurę, która ich otaczała, zauważył też Tadeusz Boy-Żeleński. W recenzji w "Kurierze Porannym" z 1935 roku pisał: "Orodonka i Sym w tej czy innej postaci tworzą jedną z najmilszych zakochanych par" - pisał. Cud z wadami Igo Sym zawrócił w głowie nie tylko Ordonce. Kiedy w latach 30. pojawił się w