Osiem Oscarów dla filmu Milosa Formana i premiera w Teatrze Na Woli z {#os#1012} Łomnickim{/#} w roli Salieriego i {#os#9830}Polańskim{/#} jako Mozartem sprawiły że za każdym razem, gdy mowa o "Amadeuszu" Petera Shaffera, wszyscy nabożnie chylimy czoło. Wielka sztuka, która posłużyła za kanwę wielkiego filmu, wielkie role dla największych aktorów. Nie ma ucieczki od tęgo mitu. Każda premiera "Amadeusza" może być tylko albo sukcesem, albo totalną klapą. Nawet jeżeli sztuka Shaffera sama w sobie tej wielkości jest pozbawiona, jej najbardziej znane realizacje niebotycznie windują oczekiwania widzów Mozart bez Mozarta Zbigniew {#os#5967} Brzoza{/#} wystawił "Amadeusza" jakby w opozycji do tej legendy. To przedstawienie ładne. Po prostu ładne. Efektowne wizualnie, urzekające rozwiązaniami plastycznymi, lekkie. Ale właśnie przez to puste. Mimowolnie spodziewamy się wielkich kreacji, wielkich ról, napięcia, dramatyzmu, konfliktu. A
Tytuł oryginalny
Historia, której nie było
Źródło:
Materiał nadesłany
Dzień Dobry