EN

4.11.2001 Wersja do druku

Historia Jakuba

Wykorzystując pretekst, jakim jest wrocławski festiwal "Dialog", recenzent "Kostki" wraca do "Historii Jakuba" Piotra {#os#705}Cieplaka{/#}, chcąc tym samym dać wyraz ekstazie, w jaką wpadł po wysłuchaniu monologu Eryka {#os#25447}Lubosa{/#}, melorecytującego w tym przedstawieniu Księgę Eklezjasty: Aktor wchodzi na scenę bosy, jest w wytartych dżinsach i z ogoloną głową, sam ustawia sobie mi­krofon. Lubos gra postać ze snu Jakuba - jest głosem, który świdruje mózg, strumieniem słów zapie­rającym dech w piersiach. Przypomina się hipnotyczna melorecytacja Jima Morisona z "The End" czy Nicka Cave'a z "Course of Millheaven", pieśni-dziwadła Toma Waitsa lub Franka Zappy. A jednak wbrew temu, co pisano, od teatralnego "rapu" jest to odległe o lata świetlne. Inna temperatura mówienia, inny rytm, powiązanie z muzyką (w spektaklu Cieplaka grają na żywo Kormorany). W głosie Lubosa nie ma wściekłości rapowych proroków, ale jest w nim przeczucie objawienia.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Historia Jakuba

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 44

Autor:

Łukasz Drewniak

Data:

04.11.2001

Realizacje repertuarowe