Z oryginałem Wyspiańskiego spektakl Piotra {#os#705}Cieplaka{/#} miał niewiele wspólnego. Cieplak stworzył odważny komiks według biblijnej historii Jakuba. Ułożył trzy sekwencje niezwykłych, choć nieco nudnawych obrazów, w których naprawdę żywa była tylko klimatyczna - jak mówią młodzi - muzyka Kormoranów. I Rachela w interpretacji Renaty {#os#20108}Kościelniak{/#}. Część pierwsza spektaklu wydała mi się rodzajem ruchomej szopki. Dom ślepego patriarchy Izaaka wyglądał jak gigantyczna krypta. Na podłodze w ostrych smugach światła Ezaw (Radosław {#os#24775}Kaim{/#}) i Jakub (Adam {#os#17036}Woronowicz{/#}) grali w kule. Izaak (Zdzisław {#os#3905}Kuźniar{/#}) siedział przy stole. Po kwadransie znaczącego milczenia/siedzenia na temat losu, bo gra w kule to głęboka metafora przypadkowości losu, akcja niezbyt żwawo rozwijała się przed widzami. Śmiertelnie poważna jak gipsowe figury świętych Rebeka zmusiła Jakuba
Tytuł oryginalny
Historia Jakuba
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza-Wrocław nr 55