TEN pogodny pan o twarzy starszej, dobrze odżywionej kobiety, to właśnie Friedrich Durrenmatt. Autor komedii, których śmiech zabrzmi czasem tonem przypominającym zgrzyt noża po kości. Co prawda nie Durrenmatt odkrył, że na scenie komizm sąsiaduje z tragizmem i że to sąsiedztwo nie jest bynajmniej dziwne. Rozumiał to już doskonale Szekspir. Friedrich Durrenmatt wygląda na człowieka zadowolonego z życia. Więcej. Ten autor powieści kryminalnych i sensacyjnych słuchowisk, teoretyk teatru, który uważa, że tragedia jako "czysty" rodzaj literacki niewiele ma do powiedzenia we współczesności, ma spojrzenie na rzeczywistość typowego piknika. Może jednak gorzka wiedza o współczesnym świecie i widzenie tego świata jako splotu paradoksów zmusiły go do zdecydowania się na formy sceniczne złożone i niejednolite. Monumentalna, z jednej bryły, a nie wielu płaszczyznami zróżnicowana forma tragedii antycznej nie bardzo pasuje do rzeczywis
Tytuł oryginalny
Hieronim Bosch współczesnego teatru
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki Nr 11