Nic bardziej niszczącego dla poety niż rocznice i jubileusze. Plenerowe widowisko medialne "Rekonstrukcja poety" zorganizowane w 10. rocznicę śmierci Zbigniewa Herberta było więc wielkim sprawdzianem dla organizatorów. Sprawdzian został zdany pomyślnie - pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej Stołecznej.
Klasyczna fasada Pałacu Krasińskich, gdzie odbywają się Debaty Herbertowskie, zmieniła się w niedzielę wieczorem w ścianę amfiteatru. Miejsce, gdzie co miesiąc poeta bywa dzielony, analizowany, rozkładany na teorie, nurty i prądy, stało się miejscem jego ocalenia. Spektakl przygotowany przez Marcina Libera (opieka dramaturgiczna Małgorzata Sikorska-Miszczuk) został pomysłowo zestawiony z archiwalnym nagraniem wywiadu, jakiego Herbert udzielił w 1972 roku Aleksandrowi Małachowskiemu. Na czarno-białej taśmie pozostało świadectwo zmagań artysty z krytyką myślącą schematami i stereotypami. Z zacytowanej przez redaktora biografii Herberta wyłania się obraz niezbyt zdolnego, niezbyt pracowitego pisarza, którego z jakichś powodów gremia zagraniczne nominują od kilku lat do literackiej Nagrody Nobla. Na ten absurdalny wstęp i padające później niezgrabne pytania poeta odpowiada z dystansem, ironią i naturalną, niewymuszoną mądrością. Gdy chwilę p�