"Stacyjka Zdrój" w reż. Adama Opatowicza i Andrzeja Poniedzielskiego w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim.
Kabaret Starszych Panów to zjawisko niepowtarzalne. Każdy, kto sięga po repertuar w nim rozsławiony, naraża się na duże i dość bolesne ryzyko zderzenia z legendą. O tym, że jednak warto to ryzyko podjąć, przekonuje najnowszy spektakl Teatru Polskiego "Stacyjka - Zdrój", którego premiera odbyła się w minioną sobotę. Scenariusz i reżyseria przedstawienia to wspólne dzieło Adama Opatowicza i Andrzeja Poniedzielskiego, pojawiającego się zresztą na scenie w roli Poety Smutku, pojedynczego Starszego Pana, będącego połączeniem komentatora i uczestnika zdarzeń. Pomysł wydaje się dość trafny - twórczość Poniedzielskiego kojarzy się z estetyką znaną z kabaretu Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego: równie mocno opiera się na czarnym humorze, przewrotnych skojarzeniach, absurdzie i zauważalnej nucie poezji. Dzięki temu w "Stacyjce - Zdrój" artysta wypada przekonująco, tworząc postać zdystansowanego obserwatora, z sympatią jednak patrzącego na