Ile będzie jeszcze inscenizacji "Ślubu" naprawdę różnych, zalecających się odrębnością wynikłą nie z pomyłki inscenizatora, z klęski teatru, lecz z twórczego - można by powiedzieć: "osobistego" - odczytania dramatu Gombrowicza, nie wiadomo. Wszakże trzy zrealizowane dotychczas w Polsce inscenizacje tego dramatu (Jarockiego, Skuszanki, Grzegorzewskiego - wymieniam chronologicznie, nie stosując żadnej dodatkowej hierarchizacji) dowodzą, że "Ślub" jest utworem prawdziwie teatralnym, wybitnym. Sandauer, co prawda, twierdzi, iż jest to dramat z tezą, że "ma on cechy powiastki czy sztuki XVIIII-wiecznej (...) co ożenione jest w najdziwniejszy sposób z surrealizmem", że wychodzi z tego całość "dość potworkowata" (z wywiadu zamieszczonego w 10 nrze "Teatru", 1974). Ale nawet gdyby zgodzić się z Sandauerem, że "Ślub" (jako tekst) "jest zbyt senny i zbyt rozbudzony, zanadto pijany i zanadto trzeźwy", to i tak nie przekreśla to wartości dramatu Gombrowicza
Tytuł oryginalny
Henryk Pierwszy i Drugi
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra Nr 5