Henry Millerowi zarzucano wulgarność, ale też bałwochwalczo chwalono: za obsceniczność, seks, pornografię, które bez żenady wprowadzał do swoich utworów. Takiego też Henry Millera pokazał publiczności Bogusław Jasiński, autor scenariusza, reżyser i scenograf w jednej osobie. W godzinnym spektaklu życie przeplata się z literaturą, bo pisarz sam stawał się bohaterem swoich utworów: własne doświadczenia przekładał na język powieści. Tak jak Miller nie uznawał żadnych tabu, tak Jasiński nic zasłania się symboliką sceniczną. Wypowiadane słowa mają swoje znaczenie, gesty swój sens. Soczyste słowa stają się językiem sceny. Autor spektaklu łączy w harmonijną całość życie Millera z poezją Eliota. Od seksu do poezji, od życia do literatury, udowadnia Jasiński, jest bardzo blisko. W spektaklu zagranym na dobrym, wyrównanym poziomie, ciekawe role stworzyły Ewa Ząbkiewicz jako Maud i debiutująca na olsztyńskiej scenie Mirosława Zaniewska, j
Tytuł oryginalny
[Henry Millerowi ...]
Źródło:
Materiał nadesłany
Goniec Teatralny nr 20